Świadome Saunowanie to termin ukuty równocześnie przez dwa ośrodki kultury saunowej: Dziką Saunę oraz Parostację. Powstał w wyniku obserwacji zarówno polskiego świata saunowego i obowiązujących w nim zasad, jak i holistycznego badania kultury saunowej na świecie, szkoleń około saunowych oraz własnych eksperymentów. Niemal jednocześnie doszliśmy do wniosku, że:
Nie ma jednej właściwej czy „poprawnej” saunowej ścieżki.
Tyle, ile jest krajów, tyle istnieje sposobów korzystania z sauny. W Finlandii mówi się nawet, że co Fin, to inny „protokół” saunowania. Tak jak w Polsce setki sposób robienia pierogów, żaden nie jest przecież „poprawny”.
Jeden wchodzi do sauny dwa razy, inny pięć. Jeden grzeje nogi, zanim wejdzie, drugi zamiast tego wylewa na siebie wiadro zimnej wody. Jeden korzysta z sauny w ręczniku, drugi w kąpielówkach, a trzeci nago. Jeden preferuje sauny koedukacyjne, inny rozdzielnopłciowe. Z czapką lub bez czapki, jeden leży, drugi siedzi… Owszem, to wszystko ma znaczenie i dlatego właśnie warto być tego świadomym, co każda z tych czynności nam robi.
Są wyłącznie wskazówki oparte na n
Określiśmy 3 filary – naukę, tradycję i eksperyment – na których opieramy Świadome Saunowanie, by lepiej rozumieć poszczególne procesy, które zachodzą w nas podczas saunowania, a także znać kontekst środowiskowy i kulturowy.
Nauka
Istnieje wiele badań dotyczących korzystania z sauny (na PubMedzie znajdziemy ponad 1500 wpisów). Można w nich znaleźć liczne medyczne zastosowania sauny, wynikające głównie z wprowadzenia organizmu w stan głębokiego relaksu oraz samoistnego ćwiczenia układu krążenia poprzez kontrast temperaturowy – rozszerzanie i kurczenie naczyń krwionośnych, zmianę tętna i ciśnienia krwi. Efektem tego jest często zwiększenie odporności, zmniejszenie dolegliwości bólowych, a przede wszystkim produkcja tzw. hormonów „feeling good”. Z metabadań zdaje się, że to właśnie o nie w dużej mierze chodzi w procesach leczenia, choć warto także wiedzieć, co dokładnie dzieje się w organizmie.
Tradycja
Pierwsze ślady kultury saunowej pochodzą z około 3500 roku p.n.e. Od tego czasu (a pewnie i wcześniej) kultura korzystania z wysokich temperatur i kontrastu termicznego odbyła długą podróż i rozwinęła się w różnych zakątkach świata. Część tradycji zaginęła, inne przeszły mniejsze lub większe transformacje.
Warto sięgnąć do korzeni i zobaczyć, jak dawniej korzystano z sauny. To setki lat tradycji i obserwacji wpływu kontrastu temperatur na zdrowie.
Tymczasem najbardziej rozpowszechniony w Polsce sposób saunowania – na basenach i w saunariach – nie sięga dalej niż do lat 70. XX wieku, czyli czasu rozpowszechnienia pieców elektrycznych. Tzw. „ceremonie saunowe” sprowadzają się zazwyczaj do aufgussów, czyli „naparzania”. Jest to forma obecna od co najwyżej kilkudziesięciu lat, polegająca na polewaniu kamieni pieca wodą z dodatkiem olejków, machaniu ręcznikiem i wygłaszaniu krótkiej formuły. Tymczasem przed aufgussem popularnym obecnie w Polsce i na świecie było tysiące lat różnych form korzystania z sauny. Warto się im przyjrzeć i zrozumieć, dlaczego wyglądały tak, a nie inaczej.
Eksperyment
Równie ważne jest, by sprawdzać na sobie zarówno to, co mówi tradycja, jak i to, czego dowodzi nauka. Każde ciało jest inne, a nie wszystkie badania przeprowadzane są na odpowiednio dużych grupach. Możesz więc reagować inaczej na saunę. Warto to sprawdzić, zanim całkowicie oddamy się cyferkom czy pokoleniowym przekazom. Oczywiście – w bezpiecznych warunkach.
Zapraszamy do zgłębiania wiedzy saunowej, opierając się na tych trzech filarach i nie ograniczając się do „jedynej słusznej” formy saunowania powszechnej w Polsce. Można to zrobić m.in. na szkoleniach ze Świadomego Saunowania – u nas, jak i w innych ośrodkach propagujących różnorodny świat saunowy.
Poza Dziką Sauną, Świadome Saunowanie jest obecne m.in. w Parostacji (Marynin, okolice Warszawy), Świątyni Ognia i Wody (Kaszuby).