Prawdziwie żywy ogień… Płonące drewno pchające ciepło w masywne kamienie. Te z kolei oddają je do wnętrza pariłki .. czasem spokojnie, czasem gwałtownie, po polaniu wodą…
Ogniste płomienie nadają rytm saunowaniu…najpierw jest gwałtownie i energetycznie, później spokojnie i wyciszająco, gdy już drewno dogasa, a nam robi się bardzo gorąco i leniwie… Płomienie malują też piękne cieniobrazy na okrągłych balach, a także na ciałach, na twarzach…
To trochę jak siedzenie przy ognisku… a może bardziej.. w ognisku..